Dochód trafi na integrację – Tradycyjny bal charytatywny

Fundacja Szkoła Otwartych Serc, działająca przy Szkole Podstawowej nr 5, zorganizowała tradycyjny bal charytatywny Dochód – udało się uzyskać 2005,52 zł – zostanie przeznaczony na rzecz dzieci ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi.

Bale odbywają się już od pięciu lat, w karnawale, i dorobiły się swoich tradycji. Do nich należy taniec z tulipanem. Po godzinie zabawy w sali Szkoły Podstawowej nr 5, która była miejscem imprezy pojawiły się panie z koszami pełnymi czerwonych tulipanów. Panowie kupowali kwiaty i, wręczając je swym partnerkom, zapraszali do tańca.

Kolejną atrakcją była loteria. Ze względu na duże zainteresowanie została podzielona na dwie tury. Ileż było krzyku i radości przy odbieraniu fantów.
– Jestem szczęśliwa, cudownie jest coś wygrać -cieszyła się Alicja Zborowska-Gordowy. – Kolczyki są przepiękne, srebrne z turkusowym oczkiem. Będę musiała pomyśleć o nowym stroju, dopasowanym do nich w kolorze.
Organizatorzy uwijali się jak w ukropie. Łączyli pracę z zabawą.
– To już minęło pięć lat od pierwszego balu – mówiła Mariola Kulpa, współorganizatorka. – Cieszę się, że wszyscy dobrze się bawią. A jednocześnie zbieramy pieniądze dla dzieci z deficytami rozwojowymi, przede wszystkim z niedosłuchem, słabo widzące. Uczęszczają one do pięciu klas integracyjnych w naszej SP 5. W jednej klasie może być ich do pięciorga. Wszystkie dzieci są przygotowane do wspólnej nauki.
Bal odbył się akurat w Walentynki.
Przez cały wieczór trwała sprzedaż kartek, do których goście sami dobierali wiersze dla swoich ukochanych. ‚ Zabawa świetnie się rozwijała. Prowadził ją wodzirej z zespołu Azyl z Koszalina. Na parkiecie spotkaliśmy m.in. Sylwię i Tomasza Góreckich, którzy przyjechali z Trójmiasta.
– Wybraliśmy się tu wraz ze znajomymi z Malborka, jest świetnie – podzielili się wrażeniami. – Podoba nam się bardzo wodzirej. No i cel jest szczytny.
Przed północą, kiedy atmosfera była już gorąca, przystąpiono do aukcji rzeczy darowanych przez ludzi dobrej woli. Prowadzili ją Mariola Kulpa i Maciej Tarczoń. Czerwoną lampę walentynkową wylicytował Kazimierz Adrych, a kafel przedstawiający amorka – Zbigniew Rąbalski. Najważniejsze było przechodnie Serce Balu, srebrny wisiorek z cyrkonią, które co roku, od pięciu lat, zmienia właściciela. Tym razem zdobyła je Magdalena Frątczak z Koła. Za rok przekaże serce na kolejną aukcję. Walentynkowy kwiat kupił Jerzy Gordowy, a bukiet kwiatów Rafał Sawaniewski. Krzysztof Dębicki stał się właścicielem witrażu przedstawiającego twarz kobiety.
Integracja połączyła ludzi nie tylko na balu, ale i w codziennej, pięcioletniej pracy
– Istnieją już klasy integracyjne w SP 5 i Gimnazjum Gminnym. Chcemy kontynuować tę pracę, aby dzieci o specjalnych potrzebach mogły uczyć się potem w naszej placówce -mówił Maciej Tarczoń, członek Fundacji Szkoła Otwartych Serc i dyrektor I Liceum Ogólnokształcącego.

art8

Podczas aukcji Zbigniew Rąbalski kupił kafel przedstawiający amorka. Po prawej – Maciej Tarczoń.